Maturzyści już nieco odetchnęli po jednych z najważniejszych w ich życiu. Teraz przyszedł czas na kolejną poważną decyzję, czyli wybór kierunku studiów. Czym kierować się przy wyborze?
Wybierajmy mądrze!
Młodzi ludzie bardzo często przesadnie kierują się opinią innych ludzi i pod ich wpływem wybierają kierunek studiów. Trzeba pamiętać, że to jest bardzo ważny moment w życiu i decyduje o późniejszych losach. Z tego względu dokonywanie wyboru pod oddziaływaniem rodziców czy znajomych, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Powinniśmy wybierać kierunki, które wiążą się z naszymi zainteresowani i predyspozycjami. Jeżeli nie lubimy dzieci, raczej nie pójdziemy na pedagogikę, nawet jeżeli nasza koleżanka wybiera takie studia. Studia to także ponoszenie kosztów. Jeżeli wybierzemy uczelnię znajdującą się w innym mieście, może przydać się dodatkowa szybka gotówka, dzięki której pokryjemy koszty związane z przeprowadzką. Szybka gotówka często może być spłacana w ratach, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem.
Do doradcy!
Studia oddziałują na dalszy przebieg naszej przyszłej kariery zawodowej. Jeżeli nadal mamy wątpliwości, jaki kierunek powinniśmy wybrać, to warto udać się po poradę do profesjonalnego doradcy zawodowego. Na podstawie rozmowy i wypełniania różnorodnych testów doradzi, jakie mamy predyspozycje i w których zawodach będziemy czuć się najlepiej. Takie osoby możemy spotkać w urzędach pracy, gdzie z porady możemy skorzystać bezpłatnie. Możemy także udać się na płatną poradę.
Potrzeby rynku górą?
Eksperci coraz częściej wskazują, że młodzi ludzie przy wyborze kierunku studiów ignorują zapotrzebowanie płynące z rynku. Oczywiście nie warto na siłę iść na studia niezwiązane z naszymi zainteresowaniami, gdyż i tak w późniejszym czasie prawdopodobnie nie będziemy specjalistą w danej dziedzinie, a po prostu nieszczęśliwym człowiekiem nielubiącym swojej pracy. Oczywiście istnieją studia, których prawdopodobieństwo skończenia jest dość wysokie i często młodzi ludzie wybierają wygodę i w łatwy sposób uzyskany dyplom. Niestety mogą się później rozczarować perspektywami, jakie stwarza im rynek pracy.
